piątek, 4 stycznia 2013

rozdział 33 .

~z perspektywy Karoliny~

- Zayn, możemy porozmawiać ?
- oczywiście ;) stało się coś ? – zapytał z troską, siadając obok mnie i obejmując w pasie
- chciałam tylko zapytać kiedy wy dokładnie wracacie do Londynu ?
- 20 sierpnia mamy samolot powrotny, a co ?
- no to spędzimy ze sobą jeszcze jakieś 10 dni.
- ale jak ? nie rozumiem
- no bo dziś mamy ostatni dzień tutaj, potem wrócisz 20 a ja do 31 muszę wrócić do Polski
- wrócić ? jak wrócić ?
- ile ty pytań zadajesz – zaśmiałam się lekko – no przecież ja mam szkołę, od września zaczynam kolejną klasę. Ja do Londynu tylko na wakacje przyjechałam, zapomniałeś ?
- no tak, tak, kompletnie zapomniałem. Jakoś damy radę, Polska nie jest tak strasznie daleko, będę do ciebie przylatywał zawsze jak będę mieć czas
- to miłe ;) ale ja mam pewien pomysł. Mam tylko nadzieję, że Beata i Dominika mi w tym pomogą.
- świetnie, a jaki ? ;D
- dziewczyny potrzebne mi są do przekonania rodziców, bym mogła zostać tutaj w Londynie. Bo ja bardzo bym chciała przenieść się tu do szkoły i zamieszkać. Wiem, że mam 17 lat i to będzie główny argument moich rodziców przeciw, ale mieszkałabym z dziewczynami i z wami no i są rodzice Dominiki. Mam nadzieję, że nie zostawią mnie z tym samym i uda się przekonać rodziców.
- pogadamy z nimi ;) muszą się zgodzić ;p byłoby cudownie gdybyś mogła zostać  ;)
- tak, wiem ;) tym bardziej, że kolejną taką szansę miałabym za dwa lata, gdybym przyleciała do Londynu na studia, a nie chcę czekać tak długo ;)
- wszystko się ułoży ;) na pewno będzie nam dane być blisko siebie ;) 
- też w to wierzę ;) – Zayn lekko pochylił się i złączył nasze usta w czułym  pocałunku

~z perspektywy Harry’ego~

Dziś ostatni dzień dziewczyn z nami, zobaczymy je znów za ponad miesiąc. Łaziłem po pokoju bezczynnie, zamiast zrobić coś pożyteczniejszego. Było kilka minut po 9. Postanowiłem więc iść do Beaty. Z jej pokoju na korytarz dochodziły dźwięki muzyki. Lekko zapukałem, ale chyba nie usłyszała, więc pozwoliłem sobie wejść do środka. Dziewczyna tańczyła na środku pokoju, w za dużej koszulce sięgającej do połowy ud. Poruszała się między szafką a walizką położoną na łóżku, pakując się i podśpiewując do tego. Oparłem się o framugę drzwi i przyglądałem temu widokowi z uśmiechem na twarzy, wyglądała niezwykle uroczo. Dopiero po jakichś dwóch minutach zorientowała się, że znajduję się w pomieszczeniu .
- Harry ! chcesz żebym na zawał umarła ?! – krzyknęła przez śmiech – co ty tu robisz i w ogóle to długo tu jesteś ? – zapytała lekko zakłopotana, pewnie tym co przed chwilą robiła
- no chciałem trochę z Tobą posiedzieć ;) i nie, kilka minut ;) powiem Ci, że świetnie tańczysz ;p
- zamknij się ! – zaśmiała się i rzuciła we mnie poduszką – lepiej żebyś nie mówił nikomu, co tu widziałeś
- co ? ja przecież nic nie widziałem ;)
- no i tak ma być ;p
- już się pakujesz ?
- no tak, potem raczej nie zdążę ;)
- weź zostań ;) będzie tak pusto i nudno bez was ;p
- kusząca propozycja, no ale to nie byłoby fair wobec reszty dziewczyn, gdybym to akurat ja została ;) poza tym to wy chcieliście nas tu tylko przez 6 dni xd
- to nie tak ;) po prostu to był najdłuższy czas, gdzie jesteśmy w jednym mieście ;) nie chcieliśmy, żebyście tłukły się z nami autobusem ;)
- no przecież wiem o co chodzi ;)
- spoko ;) wychodzisz z resztą na plażę potem ?
- szczerze to nie mam ochoty, no ale nie zostanę tu sama ;)
- mogę zostać z Tobą ;p
- nie no, nie róbmy innym przykrości. Powinniśmy wszyscy spędzić ten czas razem ;) w końcu potem zobaczymy się dopiero za miesiąc ;)
- nawet mi nie przypominaj, już za Tobą ... wami tęsknię – dziewczyna lekko się uśmiechnęła
- tak, ja za wami też będę bardzo tęsknić ;)
- miesiąc minie bardzo szybko ;) nim się obejrzymy, znów będziemy wszyscy razem w Londynie ;D
- oby ;p – zaśmiała się – zaczekaj, przebiorę się i możemy iść z resztą – zabrała kilka rzeczy i poszła do łazienki. Po chwili wróciła i wyszliśmy z pokoju, udając się po Domii i Louis’ego a potem, ówcześnie czekając na resztę, poszliśmy na plażę.

Rozłożyliśmy się wszyscy na rozgrzanym piasku i cieszyliśmy ostatnimi wspólnymi chwilami.
- w ogóle to wczoraj znów o nas pisali ;) – zaczął Liam – tak jak myśleliśmy, wszyscy jesteśmy zajęci xd
- prasa – zaśmiał się Lou – a teraz tylko pozostało nam, zgodnie z planem, uświadomić fanów aby nie wierzyli we wszystko co piszą, póki my tego nie potwierdzimy ;)
- no, kochanie – przysunąłem się bliżej Beaty i objąłem ją w pasie – mamy jeszcze kilka godzin by nacieszyć się sobą ;) może poszukamy jakiegoś bardziej ustronnego miejsca ? ;>
- Harry, kochanie, weź przystopuj te swojego hormony, bo zaraz wybuchniesz ;) – odrzekła mi z sarkazmem
- a wiesz, że to jest bardzo prawdopodobne xd ale jest pewien sposób by temu zapobiec ;D
- ciekawe jaki ?
- buziak ;D – powiedziałem szeptem
- na mózg Ci padło ? – zaczęła się śmiać
- nie ;) – pokiwałem przecząco głową – ale i tak mnóstwo paparazzi się tu kręci – wyszeptałem jej do ucha, niby niechcący ocierając o nie nosem
- Harry, przestań – lekko speszona, odsunęła ode mnie głowę. Szanuję każdą jej decyzję, nie jestem taki by naciskać człowieka. Uśmiechnąłem się do niej, co odwzajemniła i szepnąłem ciche ‘przepraszam’. Potem odwróciliśmy się do reszty i z każdym znaleźliśmy jakieś ciekawy temat do rozmowy.

~z perspektywy Dominiki~

- pamiętam jeszcze jak się pakowałeś, gdy mieliście wyjechać do Ameryki, a teraz ja kończę pakowanie, by wrócić do Anglii. To jest straszne i smutne ;(
- nie wiem czy wytrzymam miesiąc bez Ciebie ;) – Louis mocno mnie przytulił – jak coś, to dostaniesz kolejny bilet, żeby mnie odwiedzić
- byłoby miło, ale pewnie to nie będzie możliwe ;)
- pewnie będziemy zbyt zajęci ;)
- damy radę przez ten czas ;) – pocałowałam go w policzek – a teraz czas znaleźć mój telefon. Mama pewnie dzwoniła, a ja musiałam go wyłączyć przez tego dupka – wyciągnęłam urządzenie z szuflady, które leżało tam nieruszone przez dwa dni. Włączyłam je i od razu przyszła wiadomość o nieodebranych połączeniach – przerażające, ale są tylko dwa od mamy, a 10 od niego. Chyba muszę zmienić numer, gdy wrócę – skrzywiłam się
- daj mi ten telefon, ja do niego zadzwonię i mu wygarnę wszystko
- Lou, to nic nie da. Dziękuję za chęci, ale zmarnujesz sobie tylko głos ;)
- no dobrze ;)
W tym momencie ktoś zapukał do drzwi
- proszę !
- hej ;) nie przeszkadzam wam ?
- oczywiście, że nie ;) coś się stało Karolina ? - zapytałam
- mogę Cię na chwilę prosić ? chciałabym porozmawiać z Tobą i Beatą
- pewnie, już idę ;) – odwróciłam się w stronę Lou – zaraz wracam ;)
- ok, czekam ;D
Wyszłam z pomieszczenia i poszłam za Karoliną do pokoju Beaty.
- no to o czym chcesz z nami pogadać ? – zaczęła przyjaciółka, gdy usiadłam obok niej na łóżku
- mam do was ogromną prośbę i bardzo chciałabym, i Zayn też, abyście mi pomogły
- a może powiesz nam o co w końcu chodzi ;)
- jak dobrze wiecie, za ponad miesiąc muszę wracać do Polski. A ja bym chciała zostać tu, tak jak wy i chodzić tu do szkoły ..
- .. i być blisko Zayn’a – wtrąciła Beata – rozumiemy ;) ale co mamy zrobić ?
- porozmawiajcie jakoś z naszymi rodzicami, żeby się zgodzili. Nie będę musieli dużo robić, tylko przysłać do Londynu kilka papierów
- ja nie jestem pewna czy oni się zgodzą ...
- no ja też. Ale proszę, porozmawiajcie z nimi, błagam – dziewczyna upadła na kolana i błagała nas ze złożonymi rękami. Zaczęłyśmy się śmieć
- zrobimy co w naszej mocy ;) – powiedziałam, a Karolina rzuciła się na nas z mocnym uściskiem
- dziękuję, kocham Was !
- my Ciebie też ;) – i zrobiłyśmy grupowego przytulasa

***

Przed 18 wyjechaliśmy z hotelu, aby dotrzeć do hali koncertowej na czas. Tak jak wczoraj, koncert miał się zacząć o 19. Chłopcy przygotowywali się na backstage’u, a my siedziałyśmy i rozmawiałyśmy. Niedługo później zaczął się, a my bawiłyśmy się wśród tłumu fanek. Potem nastał czas wyjaśnień, które chłopcy przygotowali
- ostatnio pojawia się mnóstwo informacji na nasz temat w gazetach, co robimy w czasie wolnym i wiele o naszym życiu prywatnym – zaczął Liam – wiele z nich to kłamstwa i wyssane z palca historie. Choć sami zrobiliśmy mały eksperyment xd Teraz chcielibyśmy powiedzieć wam to, co jest prawdą ;) jest was tu tylko część naszych fanów, więc ... może to głupie, ale fajnie by było gdybyście nagrali to dla reszty naszej wspaniałej rodziny ;) może zacznę ja, jestem szczęśliwy z najwspanialszą dziewczyną na świecie, Danielle ;) chciałbym powiedzieć, że nie jesteśmy zaręczeni i nie dane jest nam mieszkać razem, ale wszystko może się zmienić w najbliższym czasie, zobaczymy ;)
- ja również jestem szczęśliwy z moją cudowną Dominiką ;) nie jesteśmy zaręczeni i jeszcze nie mieszkamy razem ;) – za śmiałam się słysząc z ust Louis’ego słowo ‘jeszcze’. Czyżby coś planował i o niczym mi nie powiedział xd
- ja i Paulina jesteśmy zaręczeni ;) i tak, to prawda, że zostanę ojcem xd wiem, że to wielki szok, ale ja jestem podekscytowany – cieszył się Niall
- prawdą jest, że rozstałem się z Kate i to, że mam nową dziewczynę ;) z Kate zostaliśmy przyjaciółmi, po prostu nie było nam razem po drodze ;) jestem z Karoliną i dopiero teraz czuję się spełniony ;) – popatrzył w naszą stronę i czule uśmiechnął się do dziewczyny
- no a ja ciągle jestem singlem ;) – zaśmiał się Hazza – urocza blondynka, którą widzieliśmy u mego boku, to Beata, nasza przyjaciółka ;) zgodziła się trochę was powkręcać razem ze mną ;)
- mamy nadzieję, że nie macie nam tego za złe ;) ale teraz przynajmniej znacie całą prawdę ;p pozwólcie, że teraz zagramy jedną z naszych nowych piosenek, ze szczególną dedykacją dla naszych dziewczyn i przyjaciółek, ale jest ona również jak najbardziej dla was ;)

Liam: Whenever I close my eyes I picture you there
I’m looking out at the crowd you’re everywhere
I’m watching you from the stage
You’re smile is on every face now
But every time you wake up
You’re hearing me say

Harry: Goodbye

All: Baby you don’t have to worry
I’ll be coming back for you, back for you, back for you, you
Lately I’ve been going crazy
So I’m be coming back for you, back for you, back for you, you

Louis: I’ve never been so into somebody before
And every time we both touch I only want more
So tell me nothing’s going to change
And you won’t walk away
Cause even though every night you’ll know what I’ll say

Harry: Goodbye

All: Baby you don't have to worry
I’ll be coming back for you, back for you, back for you, you
Lately I’ve been going crazy
So I’m coming back for you, back for you, back for you, you

Louis: Right back for you
Right back for you
Right back for you

Liam: Lately I’ve been going crazy
So I’m coming back
Yeah, I am coming back

Zayn: For you

All: Baby you don’t have to worry
I’ll be coming back for you, back for you, back for you, you
Lately I’ve been going crazy
So I’m coming back for you, back for you, back for you, you

Harry: Right back for you, right back
Right back for you, right back
Right back for you, right back
Right back for you

All : Lately I’ve been going crazy
So I’m coming back for you, back for you, back for you, you

I jak tu nie kochać tych chłopaków ? Nie da się ;) To, że piszą dla nas tak cudowne piosenki, jest jak nie z tego świata. Jeśli Louis w taki sposób przekonuje mnie, że szybko do mnie wróci, mogę wyjechać z czystym sumieniem. Choć wiadomo, że każda z nas będzie cholernie za nimi tęsknić, taka już ludzka natura. Jednocześnie boję się tego powrotu, a raczej jednej osoby, którą mogę spotkać w Londynie. Chyba nie przeżyję kolejnej konfrontacji. Nawet nie zauważyłam, kiedy kompletnie się wyłączyłam
- Dominika, wszystko w porządku ? – spytała Beata, lekko mnie szturchając
- tak, tak ;) zamyśliłam się tylko – wyjaśniłam, ale przyjaciółka zawsze umiała rozszyfrować, co się dzieje
- ej, nie przejmuj się, że już wyjeżdżamy ;) spędziłyśmy tu cudowny czas, a chłopaki szybko wrócą z powrotem ;) nim się obejrzysz, Louis znów będzie przy Tobie ;)
- mam taką nadzieję ;) – uśmiechnęłam się do niej, po chwili mnie mocno przytuliła. Właśnie tego teraz potrzebowałam
Gdy koncert się skończył, wróciliśmy do hotelu po nasze rzeczy, by móc pojechać na lotnisko. Domknęłam ostatecznie walizkę i zanim zdążyłam się odwrócić, poczułam silne i ciepłe dłonie mojego chłopaka na mojej talii. Zwinnie mnie odwrócił, tak że stykaliśmy się czołami. Wpatrywał się we mnie swoimi hipnotyzującymi tęczówkami i lekko odgarną opadające kosmyki włosów, za ucho. Staliśmy tak przytuleni, słysząc tylko nasze oddechy, z uśmiechami na twarzach.
- pamiętaj, że bardzo Cię kocham ;) – Louis przerwał ciszę – gdyby się coś działo, albo gdyby ten palant Cię nękał, od razu dzwoń, a wsiądę w pierwszy, lepszy samolot i do Ciebie przylecę
- nie musisz się tak poświęcać kochanie ;)
- ale chcę, bo jesteś dla mnie najważniejsza  i nie chcę, by coś Ci się stało ;)
- dziękuję <3 to dla mnie wiele znaczy ;) mam nadzieję, że nic się nie będzie działo, ale ta wizja twojego przylotu jest kusząca – zaśmiałam się
- tak, ja wiem ;D wszystko co związane ze mną jest kuszące ;p
- aleś ty skromny ;d ale i tak Cię kocham – złączyliśmy nasze usta w czułym pocałunku. Trwaliśmy tak krótką chwilę, po czym Lou zabrał moją walizkę i zeszliśmy na dół do samochodu. Droga na lotnisko nie była długa, choć wolałabym by bardziej się dłużyła, więcej czasu byłybyśmy z chłopakami. Na miejscu na szczęście nie było tłumów, mogliśmy jeszcze na koniec wszyscy ze sobą porozmawiać. Pożegnałam się z każdym z przyjaciół po kolei, a na koniec, przez dłuższą chwilę stałam w bezpiecznych ramionach Lou. Niestety czas kolejnego rozstania nadszedł, udałyśmy się na odprawę, a następnie do samolotu. Po pewnym czasie leciałyśmy już nad Ameryką, by wrócić do naszych codziennych spraw.
 ___________

  piosenka na dziś - BACK FOR YOU < 3 


 no i mamy rozdział trzydziesty trzeci < 3
mam nadzieję, że się spodobał ;)
Proszę komentujcie xd Pokażcie, że mam po co wstawiać następne rozdziały :) Mam nadzieję, że sytuacja się poprawi :) Liczę na was < 3
DZIĘKUJĘ BARDZO wszystkim, którzy nadal czytają moje wypociny < 3
CZYTASZ = KOMENTUJESZ