środa, 18 lipca 2012

rozdział 12 .


~z perspektywy Dominiki ~

śniłam właśnie chyba swój najpiękniejszy sen w życiu, gdy rozległ się dzwonek mojego telefonu . na wyświetlaczu była godzina 3.17 oraz napis : dzwoni LOUIS ;)
- baranie, ja Cię kiedyś zabiję , naprawdę ! niektórzy ludzie chcą się wyspać najwyraźniej w przeciwieństwie do ciebie . poza tym przerwałeś mi taki piękny sen ! – trochę na niego nawrzeszczałam, ale mu się należało
- oj no, przepraszam Cię bardzo, bardzo , bardzo , bardzo ...
- ok, skończ już . wybaczam – przerwałam mu, bo mógłby to ciągnąć w nieskończoność
- to dobrze ;) mam dla ciebie newsa xd
- taa, ciekawe co takiego mogło się wydarzyć w środku nocy – powiedziałam sarkastycznie, bo byłam mega śpiąca
- w środku nocy może nie, ale trochę wcześniej pewno tak ;d Niall nie wrócił do domu na noc
- no i co z tego ?
- poszedł wieczorem do Pauliny
- ej, czy ty myślisz, że oni ... – powiedziałam z wyraźniej poprawionym humorem
- myślę, że tak ;D szedł tam z wielkim uśmiechem na twarzy .
- no tak ! zapomniałam
- o czym ?
- Paula jest sama w domu, jej rodzice gdzieś wyjechali na weekend i wracają wieczorem
- uuu, czyli u Horanków upojna noc dziś ;)
- na pewno ;) oo, ale ją przemagluję jutro w sprawie szczegółów ;D choć pewnie i tak sama przyjdzie się pochwalić xd jednak nie budziłeś mnie bez przyczyny, dzięki za info ;) a teraz pozwól, że jednak pójdę spać, dobranoc Lou ;)
- spoko, dobranoc mała ;)

~z perspektywy Pauliny~

obudziłam się koło 10, wtulona w mojego blondaska . nie miałam ochoty wstawać, ale byłam głodna . ubrałam na siebie jego koszulkę i poszłam do kuchni, przygotować dla nas śniadanko . gdy akurat kończyłam, w drzwiach pojawił się zaspany Horan w samych bokserkach ;)
- dzień dobry śpiący królewiczu ;)
- dzień dobry, ale chyba głodny ;] – podszedł do mnie, objął i przywitał czułym pocałunkiem
- wiadome, a jak się spało ?
- bardzo dobrze, chyba nawet lepiej niż w moim łóżku, bo z tobą ;)
- miło mi to słyszeć ;) - przytuliłam się do niego .
nagle usłyszałam dźwięk przekręcanego klucza w drzwiach wejściowych, nie wiedziałam co się dzieje, lecz po chwili w drzwiach kuchni pojawili się moi rodzice . Niall stojąc prawie nagi, schował się za mną.
- cześć mamo, cześć tato  - powiedziałam z mega zdziwioną miną
- dzień dobry państwu – powiedział speszony blondyn
- co wy tu już robicie ? – zapytałam
- cześć córeczko, dzień dobry młody chłopcze . my ? plany się trochę zmieniły i musieliśmy wrócić . a wy co tu robicie ?
- aha . no ja właśnie śniadanie robiłam i mieliśmy je zjeść
- dobrze, nie przeszkadzajcie sobie . my pójdziemy do siebie – powiedziałam mama – a i jeśli możecie, ubierzcie się – zawołała z drugiego końca korytarza
- o boże, ale wpadka xd – zaśmiałam się patrząc na Niall’a
- oj tam i tak kiedyś by się dowiedzieli więc dobrze, że od razu xd
- może i tak ;)
poszliśmy do pokoju się ubrać i wróciliśmy na śniadanie . potem Niall poszedł , a ja postanowiłam porozmawiać z mamą
-hej mamo, mogę ?
- tak .
weszłam niepewnie od sypialni rodziców
- chciałam Cię przeprosić, za tę sytuację rano, nie wiedziałam że wrócicie wcześniej
- kochanie, nie musisz za nic przepraszać , jesteś dorosła, masz już 19 lat i masz prawo do tego ;) – przytuliła mnie mocno – mam tylko nadzieję, że się zabezpieczacie
- em, oczywiście że tak . pozwól że pójdę już do siebie – i wybiegłam z pokoju do siebie
nie chciałam dać nic po sobie poznać, ale dopiero teraz doszło do mnie, że wcale tego nie zrobiliśmy, nie zabezpieczyliśmy się . oparłam się o drzwi i zjechałam po nich w dół, chowając twarz w dłonie . a co jeśli .. ? najgorsze myśli przechodziły mi przez głowę , ale to nie możliwe, aby po pierwszym razie zajść w ciąże ...
- domii ? – zadzwoniłam do przyjaciółki – jesteś w domu, bo muszę z kimś pogadać
- pewnie . przyjeżdżaj ;)

~z perspektywy Dominiki ~

w jej głosie nie było ani krzty szczęścia . nie wiedziałam o co może chodzić Pauli, przecież spędziła noc z Niall’em . na pewno , bo widziałam jak wraca do domu mega zadowolony , więc coś musiało się wydarzyć . po godzinie przyjaciółka pojawiła się przed moim domem .
- hej kochana ;) co u cb ? – powitałam ją radośnie
- w miarę . ale muszę z tobą porozmawiać, bo zaraz zwariuję – Paula powiedziała to zdanie kompletnie bez emocji, co nie było do niej podobne .
- spoko, wiesz że zawsze Ci pomogę . chodźmy na górę
rozsiadłyśmy się na moim łóżku . przez chwilę patrzyłam na nią, ona zaś patrzyła w jeden punkt na podłodze i nawet nie drgnęła
- no to o czym chciałaś mi powiedzieć ?
- w sumie to nie wiem od czego zacząć
- najlepiej od początku ;) – chwyciłam jej rękę żeby dodać jej otuchy
- emm, no to ... przespałam się z Niall’em
uśmiechnęłam się pod nosem
- ej, ty wiesz ? – pokiwałam twierdząco – jak ? skąd ?
- Louis dzwonił, że Niall nie wrócił na noc do domu ;) reszty się domyśliliśmy ;D
- czyli chłopaki też wiedzą, no cóż ... trudno
- nie rozumiem tylko jednego . dlaczego się nie cieszysz ? przecież marzyłaś o tym na pewno .
- no tak, wiem . rodzice nas nakryli, co oczywiście nie jest najgorsze, bo mama powiedziała, że mam do tego prawo , ale gdy z nią o tym rozmawiałam to pokapowałam się, że ... – ściszyła ton głosu – że się nie zabezpieczyliśmy
- to jeszcze nie koniec świata
- a co jeśli ...
- nie możliwe, jest szansa jeden do bardzo wielu, że po pierwszym razie możesz być w ciąży
- obyś miała rację . boję się, jakby Niall zareagował
- rozmawiałaś z nim o tym ?
- właściwie to nie, bo zorientowałam się o tym, gdy poszedł już do domu
- to może pogadaj z nim o tym od razu, będziesz miała święty spokój ;) ale i tak Cię podziwiam, ja bym się pewnie od razu popłakała i załamała, a ty zachowujesz stoicki spokój ;)
- ja ? przecież to ty powiedziałaś mi co powinnam zrobić . dziękuję – przytuliła mnie – ale dziś chyba z tym do niego nie pójdę . poczekam, aż coś się okaże, a jak nie to będę się z tego śmiać ;)
- spoko ;) nie musisz .
paulina postawiła wrócić do domu, a ja zadzwonić do Louis’a
- siema . dowiedzieliście się czegoś od Niall’a ?
- a co, taka jesteś ciekawska
- dzięki głupku ! nie, po prostu czy powiedział wam coś szczególnego
- no standardowo, że było „niesamowicie” – powiedział to , udając akcent Niall’a – i że rodzice ich rano nakryli
- to, to wiem . nic więcej  ?
- no nie . a co ?
- bo Paula .. eh, bo oni się nie zabezpieczyli i ona boi się, że będzie w ciąży
- o fuck . nie no może nie . a z tego blondyna, to idiota . za każdym razem jak wychodzimy z domu spotkać się z jakąś dziewczyną, to on pierwszy przypomina o tym, a teraz sam zapomniał . chyba był za bardzo podekscytowany ;p
- no może . a co wy sobie o tym przypominacie ?
- tak jakoś xd nikt nie chce wpadki ;) wiesz ile razy jak już to słyszałem idąc do ciebie ;D
- haha, no chyba sporo, bo często tu jesteś ;] ale przynajmniej nigdy nie zapomniałeś – zaczęłam się śmiać
- taa . kto wie co by było, gdybym miał okazję xd
- marzy Ci się chyba ;)
- no może i marzy, bo dawno tego nie robiłem ;]
- boże, z kim ja się zadaje . nie potrzebuję szczegółów xd
- nie boże, tylko Louis ;D
- dobra, skończ ! ja mam tylko nadzieję, że narazie nie będzie małego Horanka . to by chyba utrudniło wam karierę
- pewnie tak, ale może nie byłoby tak źle . ej, co robisz wieczorem ?
- chyba nic, a co ?
- to przyjdź do nas, pooglądamy wszyscy jakieś filmy czy coś .
- znów horrory, żeby mnie wkurzyć ?
- ależ żadnych strasznych filmów tym razem ;)
- to spoko, o której ?
- o 18
- zadziwiająco wcześnie jak na was
- wiem, ale chłopaki muszę iść do szkoły, tak samo jak ty i Paula
- racja, będę na pewno . pa ;)
- do zobaczenia ;]
 rozłączyłam się i pobiegłam zjeść jeszcze obiad, który czekał na mnie już dłuższy czas ;)
_______________
piosenka na dziś - GOTTA BE YOU < 3

no i mamy dwunasteczkę ♥
mam nadzieję, że się spodobała ;)
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz