środa, 18 lipca 2012

rozdział 13 .

~z perspektywy Dominiki~

17:55
zarzuciłam na siebie swoją ulubioną bluzę i udałam się w stronę domu moich zacnych sąsiadów . drzwi otworzył mi uśmiechnięty Zayn, a z salonu dobiegały śmiechy i dziwne krzyki . jak się domyśliłam wszyscy już tam byli .
- hej ;) co tam ? – przywitałam się stając w drzwiach pomieszczenia i na powitanie dostałam w twarz całą garścią popcornu, którym rzucał się Hazza z Niall’em
- ej, co wy robicie ! – Louis podbiegł do mnie i zaczął wyciągać go z moich włosów – przepraszam za nich, oni są trochę niewychowani
- spoko, zdążyłam się przyzwyczaić
- bardzo śmieszne Lou, przed chwilą zachowywałeś się tak samo – odburknął Harry – a poza tym zaprosił byś ją w końcu na prawdziwą randkę, a nie ślinił się do niej i robił z siebie takiego wspaniałego
- zamknij się ! – odpowiedział mu cicho, przez zaciśnięte zęby, a ja uśmiechnęłam się lekko pod nosem . doskonale wiedziałam, że ta dwójka uwielbiała sobie nawzajem dogadywać
- no to co oglądamy – powiedziałam, żeby przerwać niezręczną ciszę, która się zrobiła i usiadłam obok Danielle na kanapie
- ja jestem za Toy Story – krzyknął Liam
- nie, który to już raz ? – zapytał zawiedziony Zayn
- jestem nawet za jeśli chodzi o bajki, ale niekoniecznie musi być Toy Story
- to może Klopsiki ...
- .. Niall nie! – chłopacy krzyknęli, nie dając blondynowi skończyć nazwy
- ok, ok .
- ciężko będzie się dogadać – podeszłam do ich półki z filmami – a może ... Piraci z Karaibów albo Skarb Narodów ?
-  wybieramy to pierwsze ;)
- oo, szybko to załatwiliśmy xd – Harry zabrał ode mnie pudełko i włączył film, wróciłam na swoje miejsce między Danielle a Louis’em, a on rozłożył się na podłodze z Zayn’em i Horankami . przez większość filmu, nie byliśmy nim zainteresowani . często gadaliśmy, śmialiśmy z jakichś głupot i rzucaliśmy się popcornem . tylko Lou nie był dziś w humorze

~z perspektywy Louis’a~

wszyscy świetnie się bawili, a ja siedziałem i nie miałem ochoty jakoś się do nich dołączyć . myślałem nad tym co Harry wcześniej powiedział, wiele razy spotykałem się z Dominiką i ewidentnie czułem, że jest mi bardzo bliska, ale chyba bałem się posunąć dalej . wystarczało mi to, że jest moją przyjaciółką, ale coś zaczyna się zmieniać . z drugiej strony nie chcę tego psuć, nie wiem na co mogę liczyć z jej strony . wiem, że została zraniona i pewnie nie chce się w nic angażować, ale czuję, że za niedługo nie wytrzymam, pęknę od środka i wyznam jej wszystko . jest jeszcze inna kwestia, ja też się zawiodłem i to też wpływa na to, jak teraz się zachowuję . patrzyłem na nią cały czas, jak się śmiała, ma taki piękny uśmiech i jest dowodem na to, że dziewczyna żeby być piękna nie musi mieć na sobie krótkiej spódniczki i tonę makijażu, ale dres i włosy związane w kucyk . uwielbiam tę jej naturalność i subtelność, nigdy nie spotkałem takiej wyjątkowej dziewczyny jak ona . z rozmyślań wybił mnie Harry, która rzucał we mnie popcornem . odwróciłem się w jego stronę, on tylko znacząco poruszał brwiami co oczywiście oznaczało, że widział jak się w nią wpatrywałem . zrobiłem tylko minę , typu „odczep się” . reszta chłopaków też domyślała się wszystkiego, ale żaden nigdy nie pytał o to . najwyraźniej wiedzą, że mam obawy, jak ona na to zareaguje . nagle ich rozmowy umilkły i wszyscy wrócili do oglądania filmu . dziwnie mi się zrobiło gdy widziałem przytulających się Horanków czy Liama z Danielle . miałem ochotę w ten sam sposób przytulić Domii, opleść ją moim silnym ramieniem, by czuła się bezpiecznie przy mnie . ale czy właśnie dostałem szansę od losu albo to może jakiś dobry znak, bo oparła swoją głowę o moje ramię . nie myśląc długo, objąłem ją jedną ręką, a swoją głowę oparłem o jej .
film trwał jeszcze jakieś 20 minut . Harry zabrał się za włączanie kolejnej części , a Dominika podniosła się i wypuściłem ją ze swojego objęcia
- ja się już będę zbierać, jakaś zmęczona się czuję
- odprowadzę Cię
- spoko . cześć wam, do zobaczenia
przy drzwiach, w salonie znów zrobiło się głośno, więc mogliśmy pogadać, by nikt nie słyszał
- rozmawiałeś jeszcze dziś z Niall’em
- nie, nie było okazji . ale myślę, że on jest nieświadomy tego kompletnie
- mam nadzieję, że Paula z nim pogada wcześniej o tym co może być, a nie wtedy jak już się okaże że jest w ciąży
- oby . tworzą zgraną parę i lepiej by to się nie rozpadło przez takie coś .
- myślę tak samo . dobra, zmykam już do domu
- idziesz już spać, jest dopiero 20.30 .
- nie, coś ty . rozłożę się pewnie w łóżku z książką, a pewnie potem z nią zasnę jak zazwyczaj .
- zdarza się . ja też idę do siebie już, nie mam ochoty siedzieć z nimi dłużej
- właśnie, jakiś taki nieobecny dziś byłeś . nie śmiałeś się z nami, co jest ?
- nie wiem, jakoś tak nie mam nastroju .
- spoko . też tak czasami mam
- ale dzięki, że przyszłaś . miło jest spędzić czas obok kogoś innego niż czwórka tych głupków – uśmiechnąłem się lekko . miałem świadomość , że ona zaraz idzie i chciałbym ją pocałować, ale w ostatniej chwili się zawahałem i moje usta wylądowały tylko na jej policzku
- nie ma za co – w jej głosie słyszalna była nuta zawodu, tak jakby liczyła na coś – ja tam uwielbiam spędzać z wami czas, więc zawsze chętnie przychodzę . ale już pójdę, cześć Lou
- pa  - dziewczyna ubrała na głowę kaptur i poszła w stronę domu . przyznam, było zimno ale stałem w drzwiach i patrzyłem, jak bezpiecznie do niego dotrze . reszta świetnie nadal bawiła się w salonie, a ja pobiegłem na górę i zamknąłem się w swoim pokoju

~z perspektywy Dominiki~

 weszłam szybko do domu, udałam się do swojego pokoju i zatrzasnęłam za sobą drzwi . oparłam się o nie i zjechałam w dół . co mam o tym wszystkim myśleć, Louis ewidentnie chciał mnie pocałować, ale zawahał się . co jeśli on wcale nie czuje do mnie tego, co ja zaczynam czuć do niego . wszystko wskazywało na to, że się w nim zakochiwałam . a może raczej już tak jest od dawna , nie czułam różnicy , bo ciągle byłam obok niego . przecież uwielbiam z nim rozmawiać, śmiać się a nawet przytulać . przecież nie przeszkadzało mi nawet to, że spał obok mnie, na moim łóżku . w końcu wstałam z podłogi i podeszłam do okna . Louis siedział u siebie w pokoju, trzymając coś w ręce . poruszał ustami, jakby śpiewał . zauważyłam, że ma otwarte okno, uchyliłam swoje, żeby coś usłyszeć . dobiegła mnie jakże znana melodia i słowa . znów usiadłam po turecku, na podłodze, pod oknem i słuchałam .

Cause you were right there
And I should have taken the chance
 But I got so scared
 and I lost the moment again
 It’s all that I can think about oh
 your all that I can think about

 Is your heart taken
 Is there somebody else on your mind
 I’m so sorry, I’m so confused just
 tell me am I outta time?
 Is your heart breaking
 How do you feel about me now
 I can't believe I let you walk away when
 when I should have kissed you…
 I should've, I should've oh
 I should have kissed you *

przez moją głowę przelatywało milion myśli, a po policzku spływały pojedyncze łzy. jego głos był taki delikatny i pełen uczuć, a może jednak coś do mnie czuł ? wyciągnęłam z szuflady kilka naszych grupowych zdjęć, na każdym z nich byliśmy uśmiechnięci i szczęśliwi . wpatrywałam się w nie jak zahipnotyzowana, szczególnie w jedno miejsce . tak , tam gdzie był Lou. W międzyczasie on skończył śpiewać, a ja wybudziłam się z tego transu . poczułam mega zmęczenie, ostatni raz spojrzałam przez okno, by popatrzeć na niego ;) wzięłam szybki prysznic i położyłam się spać .

~z perspektywy Niall’a~

skończyliśmy oglądać 2 część filmu, było już po 23, a Paula zasnęła chwilę wcześniej w moich ramionach, nie miałem sumienia jej budzić, ale musiała wrócić do domu, jej rodzice by mnie zabili, gdyby nie poszła jutro do szkoły
- słoneczko, obudź się – wyszeptałem jej czule do ucha i pocałowałem w policzek
- nie, nie chce mi się . jest mi tak dobrze – usłyszałem jej zaspany głos
- wiem, mnie też . ale twoi rodzice mogliby być źli, że zostajesz u mnie na noc
- kurczę, no rzeczywiście .
- pójdę po Lou, to cię odwieziemy
- spoko
poszedłem na górę i jak to zawsze bywa wszedłem do jego pokoju bez pukania
- ej, stary . odwieziesz Paulę . co jest, czemu tu tak ciemno ?
- śpię już, nie widać
- nie, to odwieziesz ?
- nie słyszałeś, jak mówiłem że śpię ! – odrzekł oschle, co było do niego niepodobne
- co się z tobą dzieje ?
- nic, lepiej zajmij się swoimi problemami !
- o co ci chodzi ?
- nieważne . mógłbyś już zamknąć te cholerne drzwi
- ok, ok . idę sobie już
zamknąłem za sobą drzwi . zastanawiałem się o co mogło chodzić Lou, nigdy nie był taki w stosunku do nas . niepewnie poszedłem do Liam’a . nie chciałem mu przeszkadzać, bo Danielle u niego została, ale nie było innego wyjścia . opowiedziałem im zdarzenie z Louis’em . oni na szczęście to zrozumieli i Dani zgodziła się wypuścić na chwilę swojego ukochanego . odwieźliśmy Paulę, jednak w drodze powrotnej wróciły do mnie słowa mojego najstarszego przyjaciela – „zajmij się swoimi problemami” . jakimi problemami ? czy on wiedział coś czego ja nie wiem .  nie miałem jednak siły o tym myśleć, rzuciłem się na swoje łóżko i zasnąłem myśląc o mojej najwspanialszej dziewczynie .
_______________
piosenka na dziś - I SHOULD HAVE KISSED YOU < 3
no i mamy trzynasteczkę ♥
mam nadzieję, że się spodobała ;)
* tłumaczenie słów : Bo byłaś właśnie tam, i powinienem był skorzystać z tej szansy, ale przestraszyłem się i straciłem ją po raz kolejny . To jedyne o czym myślę, jesteś wszystkim o czym myślę
Czy Twoje serce należy już do kogoś innego? Czy myślisz o kimś innym? Przepraszam Cię, jestem po prostu zagubiony. Powiedz mi tylko czy skończył mi się czas? Czy Twoje serce jest złamane? Co do mnie teraz czujesz? Nie mogę uwierzyć, że pozwoliłem Ci odejść, kiedy, kiedy powinienem był Cię pocałować

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz